sobota, 9 października 2021

czasami staję pod gwiazdami
jak przed ołtarzem Twoim
mam tyle słów niewypowiedzianych
a jednak tylko milczę...

niekiedy w ciszy słyszę prawie
jak otwierasz dla mnie drzwi
już prawie krzczę i się skarżę
a jednak milczę

bywa że klękam przed Tobą
i próśb mam w głowie tysiące
i kiedy już mam zacząć błagać
ja jednak milczę

Już sama nie wiem Panie
Czy to nieśmiałość i pokora..
Czy raczej butna hardość 
Sprawia że milczą słowa..

AJ

czwartek, 26 sierpnia 2021

 Kiedy świat wokół mnie szaleje..smutnieje..przeraża..Gdy wiadomości informują o kolejnych nieszczęściach i zaczyna mnie ogarniać zwątpienie..Kiedy jest mi po prostu źle... zanurzam się w przyrodę.Szukam tam nadziei ..czy wręcz potwierdzenia,że wszystko dzieje się wg jakiegoś planu...którego jesteśmy przecież częścią. Nie jesteśmy obcy..jesteśmy częścią otaczającej nas natury...jak kwiaty ...drzewa...zwierzęta . to nasz rodzina..może trochę przez nas zaniedbana..zapomniana...ale przecież wszyscy mamy Lubię myśleć, że jest doskonale przygotowana na nasze ,,wyskoki"...powołując nas do istnienia musiała przecież przewidywać, do czego będziemy zdolni...Jak każdy rodzic pozwala nam eksperymentować ...popełniać błędy...w granicach rozsądku oczywiście...abyśmy w końcu zrozumieli to co jest konieczne..

Czasami świat wokół mnie robi się niezrozumiały i trudny...przerażająco obcy...wtedy uciekam do lasu..na łąkę..nad rzekę..Wtulam się z ufnością w ramiona Matki Natury..wsłuchuję się w szepty kwiatów...szum liści .. niestrudzoną pieśń owadów..i .uświadamiam sobie ,że jestem częścią tego cudownego świata...w którym wszystko ma sens i cel..piękno ma wiele imion , a różnorodność i  zmienność jest gwarantem ciągłości życia.. 

piątek, 18 grudnia 2020

Dobranoc

 Niech wam noc spokojnie płynie

dobre sny ją rozświetlają

niech w księżyca towarzystwie

gwiazdy cudnie dla was grają

nim poranek sny przepłoszy

nim mrok chyłkiem gdzieś się schowa

niech się snuje baśń wśród nocy

nim na życie będzie gotowa..



wtorek, 1 grudnia 2020

szarość

 Czasami dzień pomimo cudownej pogody jest ciężki jak kamień i beznadziejnie szary...Nie dopuszcza ani promieni słońca , ani radości wiatru..wysysa kolory ...tłumi uśmiechy ..Ciąży ...i co wtedy można zrobić? Można spróbować rzeźbić tę szarość..Dłutem wspomnień i miłości..Nie zawsze rzeczywistość da się kształtować ,nie mozemy zmienic kamienia w puch...ale możemy odcisnąć a nim swoje piętno...zostawić jasny ślad..

niedziela, 17 maja 2020

taka niedziela

Nie wróciłam jesienią..napisałam kilka postów w wersji roboczej i nie potrafiłam ich opublikować..czegoś mi w nich brakowało...Pozamykałam dostęp do blogów i sama także do nich nie zaglądałam...Aż przyszedł taki dzień...Nie smutny..ale pełen refleksji...Zapachami przywołał dzieciństwo ...Obudził żal za czasem utraconym..ale czy na pewno utraconym?Zadna raz przeżyta chwila nie wróci..ale przecież jej nie tracimy..to na niej budujemy kolejną...doklejamy jedną do drugiej i łączymy w cudny łańcuch zwany życiem...Cokolwiek przeżyliśmy...zostaje w nas ...tworzy nas...już na zawsze...Dopóki jakaś podła choroba tego nie odbierze...Moja Mama już nie pamięta jak mam na imię...ale jeszcze pamięta, że mnie kocha...boję się tego momentu kiedy i o tym zapomni....Nie ze względu na siebie...ale na Nią...jak bardzo będzie się czuła samotna ..zawieszona w próżni...

czwartek, 10 października 2019

Powracam jesienią..

Witam wszystkich zaglądających...Przez długi czas dojrzewałam do powrotu tutaj...Istnieje w moim życiu pewna prawidłowość, wg której wiosna odrywa mnie od monitora:)) Słońce i ogrom kolorów sprawiają,że oczu nie mogę oderwać od otaczającego mnie świata...Dopiero długie jesienne wieczory są w stanie zwrócić me spojrzenie w głąb ..serca ..duszy..umysłu:)..
Powracam jesienią...
wiatrem co pędzi w obłędzie
mrozem ..co rani poranki
powracam mgłą co na manowce wodzi sen
i slońcem wracam
które choć nie gorące
to jednak rozjaśnia kolejny dzień..:)


niedziela, 21 lipca 2019

miękko...

miękko zasypiam dzisiaj Panie
spokojna i uśmiechnięta
z nadzieją  że żyję tak jak chciałeś
i wiedzą jakiego życia nie chcę

daj mi jeszcze trochę tych dobrych dni
wypełnionch życiem po brzegi
i nie pozwól moim marzeniom się rozleniwić
ani nogom ustać w drodze do Ciebie

nie zabieraj mi dobry Boże
ciekawości co krok mój przyspiesza
skrzydłom dołóż jeszcze po piór kilka
by dźwigały me myśli bezpiecznie

daj mi noce pełne nadziei
 i poranki  od radości obrzmiałe
aby dni  miłości pełne
pieśniąTwojej  chwały się stały...





sobota, 20 lipca 2019

na drzewie przybita choć nie ukrzyżowana
nieustannie patrzysz na wytyczony szlak
czy modlisz się Maryjo
za będących dzisiaj  w drodze
czy myślą swą otulisz także mnie ...?



środa, 10 lipca 2019

w biegu



w biegu staram się być nieustannie
pośpiechem zagłuszyć dziwny dźwięk
co  duszy  strunami szarpie
ni to krzyk..ni to jęk

czasami mam wrażenie
że to tęsknota łka
za czasem kiedy sobą
tak uwielbiałam być ta prawdziwa ja

a czasem myślę sobie
że to rozczarowania głos
zmęczona udawaniem
cicho złożeczę na swój los

i biegnę coraz prędzej
by słyszeć pędu świst
co ma być usprawiedliwieniem
płaskości moich dni

sobota, 6 lipca 2019

jak wielokropek
nieskończonej myśli
ma noc dopowiada dzień..
co brzmiał tysiącm
ważnych słów
i  pustych dźwięków
by w ciszy  w końcu ukołysać się..
 










piątek, 12 kwietnia 2019

....

w ciemności słucham Ciebie Panie
uważnie chociaż bez uśmiechu
gdzieś zagubiłam tę bezwzględną wiarę
że życie jakie być powinno jest

minął już czas kłótni
czy ciężkich od pretensji słów
Ty przecież dobrze wiesz co czuję
ja wiem że mógłbyś zabrać ten lęk

Każde z nas stoi  na swoim miejscu
każde wie jak ta rozmowa skończy się
ja w końcu pójdę spać jutra niepewna
Ty  z nadziei utkasz nowy dzień

sobota, 6 kwietnia 2019

los


Ciekawość goni  mnie przez życie
do biegu zmusza nieustannie
wciąż jest przede mną tyle...
ułamek zda się za mną...

Ulotne piękno chwil szczęśliwych
wiatrem rozwiane trawy włosy
obrazy słońcem malowane
pełne nadziei dobre wschody...

Poranne hymny wyćwierkane
 pieśni wieczornych smutek błogi
 jasność co w ciemność przemieniają
 pełne nostalgicznych  barw  zachody

Kolory , dźwięki ,drzew westchnienia
brylanty rosy na powiekach
chciaż osnową bólu powiązany...
pięknymi nićmi tka się los człowieka..
AJ


poniedziałek, 25 marca 2019

Powrót

Pomiotałam się trochę..pomiotałam i powoli wracam do siebie..może nie w podskokach, ale z ulgą...Przez ten czas trochę poznałam siebie i na nowo ułożyłam priorytety na właściwych półkach i może nawet nie musiałam za dużo przestawiać:)..ale tytuły należało odkurzyć...






















sobota, 23 marca 2019

mrówki

Mrówki dzisiaj spotkałam..wszystkie niby jednakowe...nic szczególnego..kiedy patrzysz i widzisz takich samych tysiące...Nudne po prostu...Ale jednak każda ma swoje miejsce i swoją funkcję ..i jest ważna dla ogólnego planu..i jak mało które stworzenie jest skupiona na tym, aby osiągnąć cel...Nie jej cel jednostkowy...ale ten wielki...ogólny.. Nie marzy o tym by stać sie kimś innym..nie zmienia porządku swojego świata...godzi się na to by być nierozpoznawalną...zastąpialną..Oby tylko jej życie miało sens....