myśli dzisiaj niespokojne
wędrują gdzieś po bezdrożach
tutaj z toru zejdą
tam w bok pobiegną
pochylą się nad czymś
na moment
zatrzymają
i już niepokój gna je dalej
nie chcą się skupić
w stado zbić
w logiczny ciąg ułożyć
ani wniosku wysnuć
ani tezy ogłosić
rozproszone
nieustannie drżą
na granicy
zamyślenia
samowolne
i brakiem skrępowania
szczęśliwe
wirują..
bezwiednie jednak
z chaosu
jak feniks z popiołów
powstając
w kształt się ubierają
w końcu zmęczeniem
ujarzmione
ujarzmione
spokojnie może zasną
:)
AJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz