Dzisiaj w ZETce usłyszałam jak kobieta mówiła, że chciałaby, żeby powstała gra komputerowa w której , można by było zmieniać zakończenia popularnych filmów i książek...wg własnego ,,widzimisię" ...:) Prowadzący stwierdził , że to doskonały pomysł, dodałby tylko jeszcze realne postacie...czyli np...Hitler by mógł zostać uznanym malarzem...;)Wyobrażacie sobie jak bardzo zmieniły by się losy świata, gdyby jeden człowiek osiągnął sukces...nie był frustratem.. ..Piękna perspektywa...Ale co mnie zastanowiło, to fakt, jak niewiele trzeba, żeby historia się potoczyła inaczej....Nie zdajemy sobie sprawy jaką mamy moc sprawczą...kto wie kim będą nasze dzieci,nasze błędy wychowawcze mogą mieć wpływ na losy świata... brrr...przerażająca perspektywa:)
Ogromna odpowiedzialność ...
Ogromna odpowiedzialność ...