czwartek, 31 stycznia 2019

kiedy świat staje sie zbyt trudny (p)


Tak wiele zależy od naszego nastawienia..od tych pierwszych chwil poranka...kiedy rano wstajesz i już wiesz...ze to jest właśnie taki dzień...dam radę..Przecież  każdy ma niesamowity potencjał...jeżeli tylko uwierzy w siebie  i czegoś mocno zapragnie...da radę...dam radę ...wiara, że mogę i pragnienie  zrobienia czegoś konkretnego...sprawia,że jesteśmy  jak ..władcy świata" ...kształtujemy swoją rzeczywistość..
Ale są dni , kiedy wcale nie czujemy się silni...nie mamy  pragnienia zmieniania świata....wszystko wydaje się trudne...a każdy krok bezsensowny..co wtedy...jeden dzień...przeczekaj...nawet tydzień...:) urlop od życia...ale jeżeli  dalej  nie czujesz chęci ...to poszukaj pomocy...Nie jestem specjalistką i może to jest totalna bzdura....ale tak sobie myślę...że w życiu wszystko opiera się na treningu....mięśnie nieużywane zanikają...czym mniej ćwiczysz, tym trudniej jest się ruszać....i tak samo jest z życiem...czym dłużej  lecisz na minimum...tym problemy i zadania wydają się trudniejsze do pokonania...aż pewnego dnia  budzisz się i nie dajesz rady wstać...
Nikomu nie powiem zmuszaj się...rób na siłę...bo trudno być własnym trenerem...czy ,,kapralem" dla samego siebie...nie bójmy się poprosić o pomoc...czasami wystarczy jeżeli porozmawiamy z kimś bliskim....podzielimy się ciężarem...otworzymy się na możliwość pomocy...nie bójmy się też specjalistów...są po to aby pomagać...
A z drugiej strony...obserwujmy ...słuchajmy  ludzi obok nas...tym mocniej i uważniej.. im ciszej krzyczą...a kiedy milkną...nie zwlekajmy z pomocą..
AJ

środa, 30 stycznia 2019

Przysiadła noc..


Przysiadła noc na parapecie
wejść w mój wieczór próbuje
ale mój świat nadal roziskrzony
oczyma okien się śmieje

Noc delikatnie w szyby puka
ale nikt jej nie słyszy
gdy harmider radosnej zabawy
zagłusza wieczorną ciszę

Noc  lekko zniecierpliwiona
wedrzeć próbuje się drzwiami
ale kto jej otworzy
gdy każdy rozgadany

W końcu noc poprosiła o pomoc
sen co leniwie na drucie drzemał
zaczął snuć  czarodziejską opowieść
za pomoc mając zmęczenie

I tak oto mój świat
w końcu pogrążył sie w ciszy
noc na łóżku przysiadła
kołysanką delikatnie kołysze :))

z życia wzięte (p)


Tym razem  zupełnie z innej beczki..Byłam dzisiaj w sklepie ...jeden z wielu marketów ....Komunikat podawany przez głośnik o zmianie kasy...na jej taśmie czytelny i duży znak proszący o przejście do sąsiedniej ...I nagle pojawia się pani ...która uważa, że jednak ona powinna być jeszcze obsłużona...pomimo,że przed nią już kilka osób zastosowało się do prośby ...Klientka głośno i dość niegrzecznie...delikatnie mówiąc..zaczęła się domagać ,żeby dla niej zrobiono wyjątek....zagroziła biednej kasjerce ostrymi reperkusjami, oficjalną skargą....itp.
Dlaczego  to mnie ruszyło...przecież wszędzie pełno jest ludzi którzy uważają,że im należy się  specjalne traktowanie...tylko dlaczego?
Na pierwszy rzut oka pomyślałam,że może ta pani nawykła do szybkiej obsługi  i taki ma styl życia...ale  nie...raczej nie..Drobny i  cichy  lekko zawstydzony mężczyzna obok niej ...Wydaje się ,ze po prostu lubiła się znęcać nad słabszymi...Można bezkarnie wyzywać kasjerkę...bo ona nie może być niegrzeczna...musi być uprzejma..To tak jak kopanie leżącego i związanego...ale frajda ;)...Pani przeszła do drugiej kasy...z wielkim hukiem obwieszczając,że chamstwa takiego tolerować nie będzie..:) ale jednak nie poszła do kierownika...nie złożyła skargi...wyżyła się...jej wredne instynkty zostały zaspokojone...jeszcze wychodząc ze sklepu słychać było jak rzuca co chwila  k..... Mąż  przez cały ten czas nie powiedział nawet jednego słowa...może szczęśliwy,że tym razem to nie jemu się dostało..
Agresja  ...taka najgorsza ,wobec słabszych ...zero empatii...ani nawet odrobiny jakiegoś poczucia sprawiedliwości...ani znajomości zasad dobrego wychowania...poszanowania norm ..zasad..
Pomyślałam sobie cóż......Kobieta.....wdzięk i delikatność..tajemnica życia w niej ukryta...ech...
 AJ

wtorek, 29 stycznia 2019

myśli


myśli dzisiaj niespokojne
wędrują gdzieś po bezdrożach
tutaj z toru zejdą
tam w bok pobiegną
pochylą się nad czymś 
na moment
 zatrzymają
i już niepokój gna je dalej

nie chcą się skupić
w stado zbić
w logiczny ciąg ułożyć
ani wniosku wysnuć
ani tezy ogłosić
rozproszone 
 nieustannie drżą
na granicy
zamyślenia

samowolne
i brakiem skrępowania
 szczęśliwe 
wirują..
bezwiednie jednak
z chaosu  
jak feniks z popiołów
powstając
w kształt  się ubierają
w końcu zmęczeniem
ujarzmione
spokojnie może zasną
:)
AJ

poniedziałek, 28 stycznia 2019

,,Jeśli ktoś Ci mówi, że się nie uda..."


Wczoraj wpadł mi w oko  wpis ,,Jeśli ktoś  mówi ci...to się nie uda....pamietaj , że to są jego granice ,nie Twoje"
Niby  oczywistość, a jednak często sama wierzę bardziej w opinię innych ludzi o mnie, niż we własny osąd swoich możliwości....a przecież, gdyby ludzie robili tak jak ja...to postęp  by nie istniał.
Każda przekroczona granica, to wygrana  walka własnego przekonania z ogólnie przyjętą wiedzą czy opinią raczej...
To trochę przerażające, że losy świata mogą zależeć...wielokrotnie zależą od wiary we własne siły jednego człowieka, jego determinacji, uporu....kiedy wszyscy dookoła  wyśmiewają , poddają w wątpliwość...Może dlatego tak wiele razy to szalency decydowali o kształcie naszego świata...
 Hmmmm...tak sobie myślę, że to strasznie trudne nie narzucać komuś własnych ograniczeń, dopuścić  możliwość, że to on widzi  rzeczy takimi jakimi są , a ja mogę się mylić..kiedy wszystkim wydaje się,że mają rację...
No i właśnie...dochodzę do błędnego koła...każdy powinien bronić własnych racji...nie narzucając jednak ich nikomu...Wiem,że to utopia:) ale jaka piękna...:)

Ptakiem wędrownym


Ptakiem wędrownym stworzyłeś mnie Panie
a jednak  nieustanie muszę iść po ziemi
ledwie zaczynam się udomawiać
a już powrotną słyszę pieśń

Na drogę mi dałeś skrzydła
utkane z samych świetlistych  cnót
do duszy je przyczepieś nieśmiertelnej
bym mogła do Ciebie wrócić znów

Ale bym nie przybyła zbyt szybko
wykorzystała na naukę czas
włożyłeś tę zwiewną nieśmiertelność
w ciało co kotwicą musiało się stać

Dlatego moja wędrówka
bywa  niekiedy taka  trudna
i wielokrotnie w ciemności gubię szlak
bo skrzydła wciąż skrępowane mam

Korzystam z drogowskazów
rozsianych pośród dróg 
ale czas litery i prawa  zaciera...
pamięć  niekiedy to też wróg..

Gdybym tylko umiała 
  wzbić się  bardzo wysoko
  prostrzą  drogę bym obrała
by stanąć u Twego boku

Jak ptak wędrowny znam swój cel
i wiem, że muszę dojść tam
 gdzie jest kolebka duszy mej
 gdzie czeka mnie mój prawdziwy dom
 AJ

w błękcie (p)


W błękicie mieszka szczęście
w domu  szytym mgłami
od chłodu  się odgradza 
miłości  czułymi ramionami

Białym obłokiem błękit znaczy
próbując dotknąć rąbka słońca
biegnie i ściga sie z chmurami
jak psotnik wiatrem liście trąca

Z czasem na ziemię deszczem wróci
opadnie rosy  diamentami
by rozweselić ten poranek
co  się obudzi między nami

Złap je mój miły dla nas
wpleć w nasze życie wstążką
 warkocze przyszłych zdarzeń
niech się szczęśliwie plotą :)

 AJ

niedziela, 27 stycznia 2019

Muzy:)))


Pewnej nocy Muzy się zebrały
na polanie świata
strasznie się sprzeczały
która doskonalsza

która piękniej
 cześć Niebu  oddać potrafi
która ludzkich modlitw
lepszą posłanniczką

której głos jest słodszy
której pieśń piękniejsza
której taniec bardziej uroczy 
której  sztuka ważniejsza

czy bliższe  Niebu są
wzniosłe piękne slowa
czy  twarze roześmiane
czy poważna rozmowa

A może Melpomeny
 zasmucone lico
zwróci Nieba uwagę
płaczliwym błaganiem

Czy  Erato z sercem gorejącym
czy Polihymnia z pobożna pieśnią
a może Urania wyścieli Mleczna  Drogę
słowom co ku gwiazdom lecą

Kłótnia trwała nieprzerwanie
przez noc całą..
aż ranek zbudził ptasi świergot
świat rozkwitł przepięknym kwiatem

ucichły Muzy w zachwycie
z lekka zawstydzone
wszak nie ma pieśni co przebić zdoła
cud budzącego się radośnie życia

AJ





sobota, 26 stycznia 2019

tam gdzie pachnie cynamon


Właśnie włożyłam do piekarnika szarlotkę...kiedy pogoda jest brzydka nic mi tak nie rozświetla dnia jak unoszący się w domu zapach cynamonu i wanilii...:))
Dlaczego? Bo to jest zapach moich najszczęśliwszych chwil...dzieciństwa...później kulinarnych eksperymentów pod okiem Mamy...szarlotką przyjmowałam mojego przyszłego męża....i jej zapach wypełniał od początku  nasz dom..nie od święta..ale właśnie w zwyczajne dobre dni...To mi uświadamia, że pomimo burz w pogodzie i życiu...mam swoje bezpieczne miejsce na ziemi...mój dom...czyli mój azyl...schronienie..Przecież  dom, to nie tylko miejsce  ...budynek ..to serca ludzi którzy nas kochają...Ja jestem szczęściarą, bo u mnie to się pokrywa:) mam rodzinę która jest moją ostoją....bezpieczną przystanią...prawie całą w domu..
To ważne, żeby mieć gdzie zregenerować siły...
W życiu trzeba mieć bliskich ludzi z którymi można  porozmawiać o wszystkim, pomilczeć...pośmiać się...ludzi którzy szczerze życzą Tobie  szczęścia...i radością reagują na Twój widok...ludzi dla których jesteś ważny..
Cynamon zaczyna unosić się w powietrzu...a mój dom zaczyna rozbrzmiewać pytaniami...czy już gotowa?;) ...Małe radości ,drobne przyjemności..budują atmosferę szczęścia...

piątek, 25 stycznia 2019

czasami


Czasami staję pod gwiazdami
i wzrokiem usiłuję przebić ciemność
aby zobaczyć gdzieś tam Panie
to wymarzone Niebo

niekiedy czuję że tam jesteś
zda się na wyciągnięcie ręki
ale wiem dobrze już od dawna
że nawet myślą Cię nie sięgnę

wydaje mi się że jedyna
droga co łączy ołtarz ziemi z niebem
jest dymem modlitwy wiarą przenikniętej
co wznosi się ufnie do Ciebie

Ale widocznie moja wiara słaba
a może ufność zbyt mała bywa
moje modlitwy są za mało święte
ich dym ziemię obmywa 
AJ

czwartek, 24 stycznia 2019

wieczorne zamyślenia..



a jeśli jesteś ciszą Panie
to czym jest szept rozmowy..
czym modlitwy słowa długo wybierane
jeżeli  znasz przed wypowiedzeniem
treść naszej przemowy

jeżeli jesteś ciszą Panie 
to czymże jest muzyka
czy spoiwem co łączy cząstki nieskończone
czy raczej drogą
po której stąpa cisza

jeżeli jesteś ciszą Panie
to czy ja Ciebie usłyszę
i czy zrozumiem  w życia zgiełku
 to przesłanie
co w duszy gra najciszej

jeżeli jesteś ciszą Boże 
to  naucz mnie milczenia
kiedy zło spada na mą głowę
i kiedy w radości i szczęściu
wyśpiewuję pienia

Pozwól mi jedną ciszą przyjąć Panie
każdy Twój wybór dla mnie
niech wszystko darem 
od dziś się stanie
piękno czy ból pogardy...

Po raz kolejny zaczynam od nowa


Po raz kolejny zaczynam od nowa
i sama już nie wiem który to raz...
opadły emocje
wybrzmiały trudne słowa
gdzieś cichutko
mormorando ćwiczy żal

Życie zmienia się nieustannie
niepewny jest kolejny krok
spokojnie idziesz
czasem podbiegniesz
a za zakrętem nagle lawina
zbija cię z nóg

Nie ważne jak była silna
co wywołało wstrząs
istotne to żeby się pozbierać
nie siedzieć
nie załamywać rąk

za chwilę dojdziesz do rozstajów
nie wiesz który drogowskaz 
powiedzie cię w dal
jednak droga musi być piękna
gdy wiarę w sens jej masz


czwartek, 17 stycznia 2019

Pamiętam...:)

 
Pamiętam taki czas
gdy ufnie
biegałam boso po łące
a ziemia pod stopami
 odurzała zapachem
deszczu i słońca
figlarny wiatr
rozplatał potargane warkocze
a słońca promienie na policzkach 
składały pocałunki gorące
Pamiętam ten czas
gdy kurz na drodze 
udawał złoty pył
a świerszcze do tańca
 przygrywały radośnie.
Ja wtedy
królewną  się stawałam
i z wielką powagą 
życiu rozkazywałam
iż ma być pełne
tylko dobrych chwil
Do dzisiaj pojąć tego nie umiem
 skąd tak wielką moc w sobie   miałam..
wszak świat bywał takim
jakim chciałam by był
AJ

środa, 16 stycznia 2019

dziękuję...

 

dzisiaj jestem wdzięczna...

Miałam pisać o czymś innym...ale dzisiaj   jest moje Święto Dziękczynienia...:)Jestem wdzięczna za ludzi, których spotkałam w życiu...w świecie  wirtualnym...za tych którzy potrafią wywołać uśmiech na mojej twarzy, za   wspólną wędrówkę po świecie muzyki...za przepis na obłędne pierniczki:) za obudzoną nadzieję  i zburzone piedestały...za długie rozmowy....wydawało by się o niczym:) i  głupie śmiechy do północy... za łez wylane strumienie...i wspólną zabawę słowem...za czytanie nie zawsze mądrych wynurzeń... za  stawianie do pionu...i naukę zaglądania w ludzkie wnętrza.....Za wszystkie ciepłe słowa i bolesne wstrząsy...za zawracanie ze złej drogi....za rozświetlone dni i pelne ciepła  noce..za   Was... że jesteście..Dziękuję...
Pomimo  wielu zagrożeń i przykrych sytuacji...w sieci są przecież cudowni ludzie, którzy  życzą nam dobrze...dla których nie jesteśmy obojętni i znaczymy więcej niż  cyferki  i literki....Bądźmy dla siebie nawzajem dobrzy:) tylko tyle...i aż tyle...czasami potrzeba jednego dobrego słowa, żeby dzień był znośny...czasami komuś trzeba powiedzieć, że to nie jest jego droga i przypomnieć  o co w życiu się walczy...oj sentymentalnie trochę się zrobiło...od jutra będzie normalnie:))
dziękuję :)

wtorek, 15 stycznia 2019

jest we mnie ciekawość


Jest we mnie ciekawość
pragnienie zrozumienia
Dlaczego życie
W życie się zmienia

Skąd mam

wolę istnienia..

Dlaczego podróż
Kończy się obawą
A cel jest nieuchronnym
przykrym przeznaczeniem
Wydaje się,
Że wszystko się pomieszało
i sens w bezsens się zmienił..
Dlaczego miłość oznacza cierpienie
A radość może trwać tylko
Chwili mgnienie
Nadzieję mogą mieć tylko głupcy
A mądrość to upośledzenie...
Dlaczego każdy dobry uczynek
Musi być ukarany...
Pytania mnożą się
a czas ucieka
Odpowiedzi nie ma
a życie nie chce...
aż zrozumiem
poczekać...

poniedziałek, 14 stycznia 2019

a kiedy nienawiść..


a kiedy nienawiść 
będzie już tak wielka
że człowiek będzie czuł
że powinien zabić człowieka
za poglądy
za wiarę
za kolor skóry
czy krzywdy domiemane
za pogodę co nie spełnia oczekiwań
czy za karę co zbyt była pobłażliwa
...wtedy już nic człowiekowi nie zostanie
poza samotnością 
i szczęśliwej  przeszłości rozważaniem
daremne obietnice
i pełne żaru słowa
kiedy   nie potrafi brat brata miłować ...
stojąc pod rozgniewanym  nieba obliczem 
jak kiedyś Kain patrzeć będzie  z żalem 
że dym się nie wznosi
Bóg nie chce   ofiary...
wszak tylko o   miłość prosił..

 AJ



środa, 9 stycznia 2019

poranek


Dzień dobry 
szepnął cichutko poranek
z rumieńcem uroczym 
pukając do okna
już słońce budzi się na wschodzie
w cudownie różowym nastroju...
na spotkanie dnia 
radośnie wychodzi
 chociaż jeszcze nie widać
 jego kształtów doskonałych
ani złoto siejących promieni..
ale niebo w kolorach całe
ogłasza narodziny nowego dnia 
na ziemi..:))
 
AJ

noc cichutko..


Noc cichutko pod drzwiami stanęła
uchyliła je bardzo ostrożnie
zasłuchała się w szelest oddechów
co przekomarzały się zalotnie


  jeden lekkim powiewem
 trącił zaczepnie włosy
udając przypadek
zmącił  spokój
radosną bliskość budząc
o uwagi chwilę ciepło prosił...

usta chociaż  gorące
 chłodm nocy drogę znaczą
to łaskoczą zabawnie
z drugimi się  spajają...
niekiedy  z powagą hołd miłości oddają
by za chwile błądzić  niby zagubione
albo do celu prosto zmierzać
niestrudzone ...

dłonie prawie nie dotykają
muskają raczej łagodnie
muzykę najpiękniejszą wydobywając
koją i uspokajają
nie pragną
nie żądają
ale pełne uczucia serce 
obietnicą oddają...

Noc leciutkim krokiem  z pokoju wyszła
uśmiechaąc się radośnie
bo za drzwiami które zamknęła
udało się obudzić
w środku zimy wiosnę:)))
AJ

sople



słońce ciekawie zza chmur wyjrzało
lekko zaskoczone
wieczorem szarością się żegnało
poranek przywitał  niezmierzoną bielą

lekko musnęło  śnieg uśmiechem
i iskier zalśniły tysiące
a kiedy  przytuliło do dachu
swój gorący policzek
zaczęły płynąć kryształowe krople

mróz pospiesznie zatrzymać je próbował
by nie spadły na ziemię
soplami dach udekorował
co przypominały słońca promienie :))
 

AJ

wtorek, 8 stycznia 2019

nocą :)


Świat w nocy cichej
 powoli się zanurza
milknie samoistnie
dniem pracy  zmęczony
gdy ciemność  spokojem go otula 
obietnicą wytchnienia koi ...

Pod żółtą latarnią 
tańczą śniegowe motyle
wyraźnie światłem rozbawione
tłoczą się gęstnieją
opadają zmęczone
by z  porywem wiatru
nagle poderwać się w górę
dotknąć ognia 
chociaż przez chwilę

W ciemności przysiadł niepokój
cierpliwie kogoś wypatruje
niekiedy z nudów
zaszeleści  suchą trawą
zaskrzypi śniegiem
echem kroków zahałasuje...

Mrok samutnie zadumany
przechadza się pustymi ulicami
wyraźnie omija latarnie
ale czai się wokół światła
obietnicą tajemnicy zda się wabi...

gdzieś wysoko maleńkie gwiazdy
układają się w konstelacje
lecz co chwila którejś światło zadrży
jakby z nagłej obawy...
że spadnie..? :)

noc  bardzo skrupulatnie
ze zmarszczką  między brwiami
rozwija kłębki snów
które poplątał poranek nieuważny 
jutro zrobi to znów ...
:))

 AJ






poniedziałek, 7 stycznia 2019

pokusa



Nadchodzi noc

ze swoją kuszącą   obietnicą

że możesz na chwilę

nic nie czuć

na trochę

 uciec od życia

zapomnieć

zasnąć

udać nie życie

 zmienić je w bycie 

i jak w niebycie

przestać je czuć

to Twoje 
 cudne

jedyne

niepowtarzalne
przecież

życie

niedziela, 6 stycznia 2019

płatek śniegu


malutki płatek śniegu
rodzi się w chmurach 
gdzieś wysoko
niebo jest jego domem
a jadnak na ziemię zesłany 
spada wiatrem w nieznane gnany
nie od niego zależy 
miejsce ani czas
nie ze swojej woli spadł
cieszył się drogą
tańczył radośnie
chociaż 
nie wiedział co mu pisane
wieczna zima
czy życia jedna gorąca  chwila
czy zginie dotknowszy ziemi
czy leżeć  śniegiem będzie
stopi się wodą
lodem  skuje
uwięzi na długo..
nim ku wolności
wyparuje...

jak płatka śniegu
jest nasz los
nie wiemy co nam zapisane
cieszmy się drogą lecąc w dół
nadzieją powrotu w chmury napędzani :)
AJ

sobota, 5 stycznia 2019

Biała cisza


Biała cisza okryła dzisiaj las
miękkim śniegiem zstąpiło na ziemię niebo
nie wśród  cudownych hymnów
głośnych braw
lecz w harmonii bezdźwięku

zawirowały miliardy śnieżnych kwiatów
w tańcu niby bezładnym
potykały się zderzały..porywał je wiatr
a jednak z gracją w dół leciały
aż cichutko spadły

szczodrą i troskliwą ręką 
ktoś otulił wszystko
-po najmniejszy krzaczek
suknią tyle  ciepłą co piękną
świat od razu  wyglądał inaczej :))

 AJ


piątek, 4 stycznia 2019

myśli


 myśli w głowie wirują niespokojne
rodzą się nie wiadomo gdzie
i zmierzają nie wiem dokąd
ale  czuję jak się kłębią
do wyjścia gotowe

jak je przesiać
oddzielić ziarno od plew
kiedy za nic mają prawo ciążenia
ważne i nieważne na równi
szukają szansy zaistnienia

jak powstrzymać te
co nigdy nie powinny 
ujrzeć blasku słońca 
z obawy aby nie zakwitły 
i nie wydały na świat
jak piołun gorzkiego owocu

jak okiełznać te żądne sławy
co w czyn chcą się przemienić natychmiast
chociaż nie mają ani planu 
ani dobrego zamiaru
poza chęcią podziwiania sie w lustrach

jak odnaleźć w tej zawierusze
myśli niekoniecznie złote
ale dobre i proste..wartościowe
które mogą być  szansą
na jutro radosne...

AJ

czwartek, 3 stycznia 2019

idę



idę a jednak  nie przemieszczam się
jak na bieżni życia uwięziona
..biegnę niemal nieustannie
a jednak  nadal stoję...

próbuję dogonić to co nie ucieka
uchwycić  co materii nie ma
zrozumieć niepojęte
obudzić do życia w kamień zaklęte

żyjąc  umieram jednocześnie
konając zbudzę się dla życia
będąc dzieckiem Światła
ciemnością się zachwycam

człowiek to dziwna tajemnica;)
AJ




Anioł nad miastem

Anioł nad miastem
pograżonym w ciemności
rozpostarł skrzydła
co dzień w noc władne są zmienić
wyciągnął z kąpieli gwiazdy prześliczne
bąbelkami z piany  okrył ziemię
z przepastnej kieszeni sukni anielskiej
skrzypce wyjął maleńkie
a kiedy smyczkiem dotknął struny
świat otulił się miękkością jak dźwiękiem
i popłynęła pieśń bezgłośna
co ciszą brzmi najpiękniej
i obudziła w sercach tęsknotę
do  pragnień tych najpierwszych
czułość  gdzieś zapomniana ocknęła się
zdziwiona
jak to się stało
że pamiętać przestała
jak dobrze trzymać kogoś
 w swoich ramionach
bliskość  co owocem czułości bywała
nagle  poczuć drugie serce
obok siebie  zapragnęła
i tak sobie miłość przypomniała
że potrafi być wieczna
A Anioł grał bezgłośnie
i do gwiazd się uśmiechał
gdy w mieście się robiło
jaśniej i radośniej
bo człowiek  znów kochał człowieka :)
AJ



wtorek, 1 stycznia 2019

Nowy Rok


przekraczam próg
z roku wchodzę w rok
 krokiem zamyśleniem ciężkim
od niepokoju powolnym
 i chcę go poznać
i boję się
jaki on będzie
ten kolejny..
jest taki  ambitny
pełen nadziei
od oczekiwań rozrósł się
spuchł..
czy siłę będzie miał
by udźwignąć
mych marzeń  wór
czy zechce spełnić je
czy raczej plan dla mnie ma
własny swój... 

AJ