czwartek, 10 października 2019

Powracam jesienią..

Witam wszystkich zaglądających...Przez długi czas dojrzewałam do powrotu tutaj...Istnieje w moim życiu pewna prawidłowość, wg której wiosna odrywa mnie od monitora:)) Słońce i ogrom kolorów sprawiają,że oczu nie mogę oderwać od otaczającego mnie świata...Dopiero długie jesienne wieczory są w stanie zwrócić me spojrzenie w głąb ..serca ..duszy..umysłu:)..
Powracam jesienią...
wiatrem co pędzi w obłędzie
mrozem ..co rani poranki
powracam mgłą co na manowce wodzi sen
i slońcem wracam
które choć nie gorące
to jednak rozjaśnia kolejny dzień..:)


niedziela, 21 lipca 2019

miękko...

miękko zasypiam dzisiaj Panie
spokojna i uśmiechnięta
z nadzieją  że żyję tak jak chciałeś
i wiedzą jakiego życia nie chcę

daj mi jeszcze trochę tych dobrych dni
wypełnionch życiem po brzegi
i nie pozwól moim marzeniom się rozleniwić
ani nogom ustać w drodze do Ciebie

nie zabieraj mi dobry Boże
ciekawości co krok mój przyspiesza
skrzydłom dołóż jeszcze po piór kilka
by dźwigały me myśli bezpiecznie

daj mi noce pełne nadziei
 i poranki  od radości obrzmiałe
aby dni  miłości pełne
pieśniąTwojej  chwały się stały...





sobota, 20 lipca 2019

na drzewie przybita choć nie ukrzyżowana
nieustannie patrzysz na wytyczony szlak
czy modlisz się Maryjo
za będących dzisiaj  w drodze
czy myślą swą otulisz także mnie ...?



środa, 10 lipca 2019

w biegu



w biegu staram się być nieustannie
pośpiechem zagłuszyć dziwny dźwięk
co  duszy  strunami szarpie
ni to krzyk..ni to jęk

czasami mam wrażenie
że to tęsknota łka
za czasem kiedy sobą
tak uwielbiałam być ta prawdziwa ja

a czasem myślę sobie
że to rozczarowania głos
zmęczona udawaniem
cicho złożeczę na swój los

i biegnę coraz prędzej
by słyszeć pędu świst
co ma być usprawiedliwieniem
płaskości moich dni

sobota, 6 lipca 2019

jak wielokropek
nieskończonej myśli
ma noc dopowiada dzień..
co brzmiał tysiącm
ważnych słów
i  pustych dźwięków
by w ciszy  w końcu ukołysać się..
 










piątek, 12 kwietnia 2019

....

w ciemności słucham Ciebie Panie
uważnie chociaż bez uśmiechu
gdzieś zagubiłam tę bezwzględną wiarę
że życie jakie być powinno jest

minął już czas kłótni
czy ciężkich od pretensji słów
Ty przecież dobrze wiesz co czuję
ja wiem że mógłbyś zabrać ten lęk

Każde z nas stoi  na swoim miejscu
każde wie jak ta rozmowa skończy się
ja w końcu pójdę spać jutra niepewna
Ty  z nadziei utkasz nowy dzień

sobota, 6 kwietnia 2019

los


Ciekawość goni  mnie przez życie
do biegu zmusza nieustannie
wciąż jest przede mną tyle...
ułamek zda się za mną...

Ulotne piękno chwil szczęśliwych
wiatrem rozwiane trawy włosy
obrazy słońcem malowane
pełne nadziei dobre wschody...

Poranne hymny wyćwierkane
 pieśni wieczornych smutek błogi
 jasność co w ciemność przemieniają
 pełne nostalgicznych  barw  zachody

Kolory , dźwięki ,drzew westchnienia
brylanty rosy na powiekach
chciaż osnową bólu powiązany...
pięknymi nićmi tka się los człowieka..
AJ


poniedziałek, 25 marca 2019

Powrót

Pomiotałam się trochę..pomiotałam i powoli wracam do siebie..może nie w podskokach, ale z ulgą...Przez ten czas trochę poznałam siebie i na nowo ułożyłam priorytety na właściwych półkach i może nawet nie musiałam za dużo przestawiać:)..ale tytuły należało odkurzyć...






















sobota, 23 marca 2019

mrówki

Mrówki dzisiaj spotkałam..wszystkie niby jednakowe...nic szczególnego..kiedy patrzysz i widzisz takich samych tysiące...Nudne po prostu...Ale jednak każda ma swoje miejsce i swoją funkcję ..i jest ważna dla ogólnego planu..i jak mało które stworzenie jest skupiona na tym, aby osiągnąć cel...Nie jej cel jednostkowy...ale ten wielki...ogólny.. Nie marzy o tym by stać sie kimś innym..nie zmienia porządku swojego świata...godzi się na to by być nierozpoznawalną...zastąpialną..Oby tylko jej życie miało sens....