wtorek, 21 sierpnia 2018

zachód...



W ciszy i skupieniu 
wdycham zachód słońca
w szarościach   wieczoru
 gubiąc  swoje dzienne kontury
z zachwytem zapatrzona
 w opuszczone niebo
co jeszcze przez długą chwilę
różowym wspomnieniem dopowiada dzień..
próbuję  pogrążyć  się w ciszy
która bezszelestnie otula mnie
oddala hałas i pośpiech dnia 
 szeleszcząc  jeszcze  chwilę
pospiesznych szeptów drżeniem
i kroków spóźnionych echem 
by w końcu zamknąć nad światem kopułę...
miękkością nocną się stać
Nieodwołalnie właśnie skończył się kolejny dzień



:)))

niedziela, 19 sierpnia 2018

las

LAS dzisiaj cichy
lekko zamyślony
w słońcu leniwie się wygrzewa...
Pachnie grzybami i żywicą
co korę sosen w złoto ubiera..
Jeszcze na drzewach
zieleń króluje
poprzetykana żółtymi pasmami
wśród koron drzew
 ptaków śpiew rozbrzmiewa
beztroski cieszac  się dniami
Las jednak powoli we wrzosy się stroi
i korale jarzębin ubiera
By być gotowym na przyjście
swojej złotej pani
najlepszej  malarki ...jesieni....:))

czwartek, 16 sierpnia 2018

rosa

Kiedy noc chłodem otula 
świat słońcem rozgrzany...
W ciemności i ciszy rodzą się
poranne perły  ,rosą nazywane

W blasku księżyca ...czy świetle gwiazd
urody ich dostrzec nie sposób
żyją tak krótko i tak bezgłośnie
 dobro wokół roznosząc

Spadają nieraz na zakochanych
co na ławkach w szczęściu się tulą
lub moczą stopy tym co w trudzie
ostatkiem sił drogi do domu poszukują

Rosa ożywia to co zmęczone
i w słoncu zdaje się konać
Prostuje liście i kwiaty gorącym wiatrem pogniecione
ubiera je w siebie jak w klejnot...

I kiedy życiu krążenie już wróci,a świt radośnie zaróżowi niebo
rosa kroplami przysiądzie...słońcu patrząc w oczy
zalśni przecudnie spełnieniem ...i odejdzie 
Bezgłośnie ..niezauważalnie niemal..

Zrodzone w mroku...żyły w ciemności
umarły perły nim wstałeś
lecz patrząc wokół przecież dostrzegasz
piękno, którego swym życiem dokonały... 

AJ

wtorek, 7 sierpnia 2018

Na leśnej drodze

Na środku drogi
wśród leśnych drzew
zieleni miliona odcieni...
zdumiewa nagły koloru szept...

Jak motyl zatrzymany
w życia przepięknym locie
z pełną miłości uwagą
na wiotkiej łodygi piedestale osadzony
wiatrem skrzydła rozpostarł...
odpoczywa radośnie zmęczony..

Wspomnienie czy marzenie
trwać w uniesieniu mu każe...
gdy nieba błękitnym spojrzeniem
z zachwytem na swój świat patrzy...

AJ

piątek, 3 sierpnia 2018

czasami

Czasami słowo ubiera się długo
w szaty przepiękne stroi...
niekiedy natomiast rodząc się nagie
w twardość stali jedynie się zbroi...

Czasami cisza otula cię miękko
z czułością buduje twe niebo
niekiedy natomiast jak zimna mgła..
obcością wdziera się w serce

Czasami spotkanie jest ci prezentem
darem od losu danym
niekiedy natomiast jest trudną lekcją
 co nim zrozumiesz  kończy się sprawdzianem...

Czasami życie jest lekką wędrówką
co daje radość ..zadowolenie
niekiedy staje się drogą bólu
gdzie rani kamień za kamieniem...

Czasami ...niekiedy... dobrze że nie zawsze...
wszak  wieczność nudną by była
gdyby zmienność ludzkich losów
stałością ich nie była :)

AJ