Zapalasz dla mnie słońce
i księżyca blade światło
dbasz bym nawet pośród nocy
zawsze mógł odnaleźć drogę
a ja zakładam ciemne okulary
a czasami przepaskę na oczy
żeby tylko jej nie zobaczyć
pobłąkać się trochę
Drogowskazy wykuwasz mi w kamieniu
i tłumaczysz je na wielu zwojach
nocą zaś układasz gwiazdy
aby mogły wskazać kierunek
a ja rozbieram kamień na atomy
niby szukając głębi
a gwiazdy oglądam..każdą po kolei
gubiąc konstelacji sens
Tak bardzo się staram nie widzieć
jakieś wytłumaczenie muszę mieć
dlaczego nie idę tam
dokąd byś chciał żebym szedł
AJ