czwartek, 24 maja 2018

w błękicie


W błękicie mieszka szczęście
w domu  szytym mgłami
od chłodu  się odgradza 
miłości  czułymi ramionami

Białym obłokiem błękit znaczy
próbując dotknąć rąbka słońca
biegnie i ściga sie z chmurami
jak psotnik wiatrem liście trąca

Z czasem na ziemię deszczem wróci
opadnie rosy  diamentami
by rozweselić ten poranek
co  się obudzi między nami

Złap je mój miły dla nas
wpleć w nasze życie wstążką
 warkocze przyszłych zdarzeń
niech się szczęśliwie plotą :)

 AJ

sobota, 19 maja 2018

i cóż Ci słońce...


I cóż ci słońce przyszło z tego
żeś się obraziło
za ciemną chmurą skryło
  niebo zasmuciło

Wiatr miast zefirkirkiem koić 
huraganem miecie
Deszcz już nie rosi 
lecz ulewą spływa

Chłód przestał być wytchnieniem
kwiaty zmizerniały
Ziemia bez Ciebie 
cała nieszczęśliwa

Wróć więc słoneczko 
wiosnę nam daj znowu
ciepłą  i jasną 
jak ty same 

Niech drzewa się zielenią
niech kwiaty pięknieją ,
niech raduje życie 
niech znowu będzie majem

piątek, 18 maja 2018

Obłoku..





Obłoku mój biały
co po niebie bezszelestnie płyniesz
jak żeglarz samotny
pokonując niezmierzone 
błękitne szlaki

Jakiś jest czysty
zda się nieskalany
życiem w kałuży 
 nawet nie tknięty 
brudem nie zbrukany...

 Wznosisz się w niebo
jak człowiecza dusza
zostawiając  ciężar na ziemi...
marzysz , by dotknąć słońca
czy  raczej tęsknisz ..za dniami byłymi?

Czy  nie brakuje ci
zieleni  szumów
kwiatów  upojnych zapachów
czy wystarczają ci kolorowe
lecz bezwonne  tęcze?

Czy cisza Ci nie doskwiera?
Dotyku nie brakuje?
Czy nie pragniesz rosą
 po twarzy spływać? 
Życie dawać..radość wywoływać?

Czy wystarczy Ci podziw?
szczery lecz odległy
 i marzenia co nigdy się nie ziszczą?
Wróć mój miły obłoku
deszczem wróć na ziemię.. tęsknimy:)

AJ


poniedziałek, 14 maja 2018

Pod brzozą siedziałam..


Pod brzozą siedziałam
w życie się zasłuchałam 
co szemrząc płynęło 
we mnie 
przeze mnie
gdzieś obok

Nie brzmiało wzniośle
ani zbyt mądrze
rozsądnie może  czasami
rzadko płakało czy narzekało
za to  chwilami się śmiało radośnie

Pod wierzbą usiadłam
ciekawie na życie zerkając
które  uparcie dążyło do przodu
we mnie
przeze mnie
gdzieś obok

Nie było zbyt piękne
i nie odświętne
raczej codzienne
nie błyszczało, nie zachwycało
ale  przyjaznym błękitem
co chwilę do mnie mrugało

Pod lipą przysiadłam na chwilę
żeby poczuć to życie
które  niezmiennie przed siebie zmierzało
we mnie 
przeze mnie
gdzieś obok

oczy zamknęłam
powietrze wciągnęłam
lecz nie poczułam róż ani fiołków
ni perfum upojnych zapachów
życie pachniało solą i deszczem
życie pachniało.. życiem
po prostu :)


poniedziałek, 7 maja 2018

Taka dobra noc


Taka dobra dzisiaj noc ...
miękka, przyjazna i cicha..
otula mnie jak delikatny , czarowny koc
jasna , radosna chwila

Taka piękna dzisiaj jest noc
gwiazd miliony dla mnie zapala
złoty księżyc na oknie uśmiechem  przysiadł
bym towarzystwo do jasnego świtu miała

Taka słodka jest dzisiejsza noc
pełna wyznań...gorących szeptów
złudzenia pocałunków nieśmiałych serc
co w miłość przedziwną wbrew wszystkiemu wierzą

Wtul się proszę w ramiona mej duszy
pod parasol ciemności  się skryj
Twoja noc niechaj dzieje się we mnie
moja w Tobie niech snuje swą pieśń...

A gdy ranek rozwieje marzenia
skradnie nawet niewyśnione sny
delikatny uśmiech wspomnieniem
na mych wargach radośnie niech drży...:)
AJ

piątek, 4 maja 2018

spróbuj zrozumieć...


Witajcie moi mili...jest już  wieczór i nie bedę się mierzyła z trudnymi tematami... Chciałabym tylko  przypomnieć ,że  w życiu trzeba starać się zrozumieć innych... Zrozumienie, to coś co każdy  z nas powinien starać się ofiarować drugiemu człowiekowi...
Uwielbiamy krytykować, udzielać cudnych rad...ale czy staramy się zrozumieć co czuje ktoś obok...? Czy chcemy usłyszeć dlaczego jest smutny...czy szczęśliwy? Nie warto sypać sloganami, jeżeli stoi przed Tobą człowiek ze swoją własną historią...którą musi jakoś przeżyć...Może jest zmęczony, może przerażony...a może szaleje ze szczęścia...Może teraz potrzebuje tylko Ciebie...Twojej obecności...Twojej gotowości wysłuchania...zrozumienia.To tak niewiele by się wydawało..ale to najcenniejsze co możesz dać drugiemu...nawet zupełnie obcemu człowiekowi.
Samotność dlatego jest taka trudna, bo dźwigasz sam  swoje  ciężary i swoje radości..
Ciężar , kiedy możesz go  z kimś dzielić ..waży tylko połowę....natomiast dzielona radość, szczęście  pomnaża się  przez potęgowanie.
Dobrej nocy  moi drodzy.:)

środa, 2 maja 2018

,,im mniejsza maszyna, tym więcej jest w niej miejsca dla ducha."

Tytuł to cytat z  książki S.Pinkera ...ale jest to też  pogląd , który niektórzy głosili w związku z  zaskakująco małą liczbą odkrytych  u ludzi chromosomów...Niektórzy uznali, że przy tak ,,marnym wyposażeniu " potrzeba działania siły nadprzyrodzonej, żeby człowiek mógł robić to co robi...Czyli ...jak ja to rozumiem...wziął Pan Bóg zwierzę i włożył do niego duszę, która odpowiedzialna była za inteligencję, zdolności...Ja wiem ,że to się cudnie wpisuje  w religie..ale dlaczego by to miało być takie proste... Jakoś łatwiej mi uwierzyć w to, że zostaliśmy skierowani na drogę ewolucji... że dzięki  możliwościom naszego mózgu potrafimy się dostosować do zmiennych warunków środowiskowych...że nasz duch...nasza dusza, jest sferą zupełnie oddzielną ...niezależną od naszej fizyczności... Jest tą iskrą , która popycha nas do przodu...wszak zostaliśmy  wyrzuceni z domu i musimy tam wrócić..:)  Ja wiem, że to się ma nijak do żadnej z naukowych teorii.... ale mogę wierzyć w co chcę i nie muszę wiary  udowadniać...bo wtedy przestała by nią być..

a jeżeli wiosna....


A jeżeli wiosna
skończy się majem
a z nią cudowne 
jasne poranki
od ptasich trelów
 świty rozedrgane
skąpane w rosie
kolorowe kwiaty
A jeżeli lato 
które w końcu nastać musi
zamiast cieszyć 
słońcem i błękitem
spływać będzie 
żałosnego deszczu łzami
Po nim jesień 
przyjdzie szara i smutna
pod ołowianymi 
ciężkimi chmurami
w których obliczu 
zamiera życie
by w końcu
 pod śniegu okryciem
przespać trudny czas
i poczekać
 na kolejnej  wiosny przybycie...
Jeżeli to wszystko
 stać się  by miało...
To zobaczcie moi mili
jak mało czasu na radość
nam zostało:)

JA