piątek, 9 listopada 2018

Dzisiaj dzień znowu obudził się otulony miękką kołderką mgły...i zachowuje się tak, jakby wcale nie zamierzał jej odrzucić...Uparł się , że odpocznie....w słoncu się nie zanurzy...i co począć?
Czasami my także  żyjemy w takiej mgle, naszych wyobrażeń i przekonań...które jednak w pełnym słońcu, tracą rację bytu...








Dotychczas uważałam i głośno krzyczałam, że prawda jest dobrem najwyższym..a dzisiaj ...jestem gotowa kłamać, byle podtrzymać nadzieję...bo tylko ona podparta mocną wiarą może sprawić cud...Prawda jest zbyt okrutna..czy moze bezduszna...jest zaistniałym faktem i z tego powodu  nie może być podatna na uczucia ...Ech życie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz