sobota, 3 listopada 2018



Kolejny dzień listopada..jeszcze w zadumie pogrążony...Wspominamy tych którzy odeszli, ale jednocześnie zastanawiamy się nad drogą , która jeszcze nas czeka.. nad celem do którego wiedzie...Dziecko zapytało mnie, dlaczego zapalamy znicze?przecież one nie ogrzeją zmarłych...Powiedziałam,że zapalamy na znak naszej pamięci...nie wiem czy mają bardziej pomóc tym co odeszli, czy nam samym ...na ogół czujemy się wtedy lepiej ...może rozgrzeszeni z tych wszystkich dni niepamięci...

4 komentarze:

  1. Masz rację ,Agatko,wszystko ,co czynimy ,robimy bardziej dla siebie ,niż dla naszych
    Zmarłych .To nas ma uspokoić, nam przynieść ulgę ,zagłuszyć nasze wyrzuty sumienia...
    I pewno w jakiś sposób pomaga ,bo przecież inaczej nie potrafilibyśmy egzystować , żyć bez nich...😢 :'(:'(:'(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Basiu...już dzisiaj widać , jak smutnieje cmętarz po gościnnych wizytach...puste i ciemne znicze w ogromnych niejednokrotnie ilościach piętrzaą się na pomnikach, jak nacznia na stole.... Nagle robi się pusto i szaro...Goście pojechali do swoich domów..

      Usuń
  2. Wczoraj odwiedziłam dopiero cmentarz po chorobie. Dziwne - kwiaty jakby dopiero co położone na grobach. Znicze świeżo zapalone. Choć pusto na cmentarzu było. Tylko cisza, spokój i zmarli.
    Spokój przedwieczorny w zachodzącym jesiennym słońcu. Jakby czas się zatrzymał i wiesz tak jakoś dziwnie ciepło było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciepło i cicho..tam czas się zatrzymał w oczekiwaniu...

      Usuń