czwartek, 5 października 2017

Przepis na udane urodziny:)


Po pierwsze dzień wcześniej upewnij się, że rodzina pamięta o tym szczególnym dniu:)) żeby nie być nachalnym...można zostawić na stole  coś dla skojarzenia...świeczki, torebkę na prezent:)) w ekstremalnych przypadkach...można zrobić tort:))
Po drugie...zrób z rana coś głupiego...niecodziennego...coś o czym może nie wypada mówić, ale miło jest pomyśleć:)) coś co wywoła uśmiech samym wspomnieniem...co zrobiłam , nie powiem bo każdy ma własny poziom tolerancji głupoty:))
Po trzecie ...nie staraj się  zapomnieć, czy zignorować...nie wyłączaj telefonu...bo to wszystko sprawi,że będziesz bardziej myśleć...a poza tym..cisza  czasami głośniej krzyczy niż hałas...
Więc przyjmować należy życzenia i gości z uśmiechem i radością(wszak  każdemu z nich będziesz mogła się odwdzięczyć nawet z nawiązką:)) )
Po czwarte zrób dla siebie coś miłego...nie musza to być zakupy...może być  cudownie pachnąca kąpiel...przy ulubionej muzyce...coś takiego tylko twojego...żeby poczuć się miło ...
Po piąte...zrób coś żeby było miło bliskim...cokolwiek...pyszny posiłek...rozpal w kominku...nic wielkiego...tylko drobinka, żeby  poczuli się wyjątkowo:))
Po szóste..nie złość się na tych co zapomnieli:)) i tak  będą mieli moralnego kaca..
Urodziny...dzień jak każdy, ale jednak skłania do refleksji....ale nie ma powodu,żeby były one przykre...

4 komentarze: