sobota, 15 lipca 2017

jeżeli to tylko sen


A jeżeli
 to życie nie jest naprawdę
jeżeli to tylko sen
obudzę się rano
i już go nie będzie
nie będę pamiętała Cię

jeżeli to życie
teraz nie dzieje się
nie ma bólu
minionych rozstań
zawiedzionych nadziei
samotności
nie było chwil pełnych śmiechu
czy cichej czułości
łez które wsiąkły w koszulę
godzin pełnych zwierzeń
wrażenia bliskości...

Jeżeli to życie nam się nie zdarzyło
i nic co się stało 
prawdą nie było
 miłość się nam nie przydarzyła
przyjaźń przyjaźnią nie była..
obudzę się jutro
wolna od ciężaru wspomnień..
tylko 
czy szczęśliwa...?

8 komentarzy:

  1. Piękne słowa...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czuć ? czy to dobra droga wyboru w minionych chwilach ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli jest wybór...to nigdy...ale jeżeli to się nie dzieje ...tylko śni...to kiedys i tak się obudzisz i emocje we śnie przeżywane zginą....jeżeli to sen oczywiście:))

      Usuń
  3. Agatko, dzisiaj ,gdy przeżywamy emocje ,odczuwamy ich
    moc ,siłę .Szczęście , radość czy ból są bardzo realistyczne , prawdziwe ,mocne.Kiedyś się jednak z pewnością obudzimy i być może , potraktujemy to wszystko jak sen. A swoją drogą ,ciekawa jestem, czy motyl pamięta życie larwy lub poczwarki?,Przecież my też nie pamiętamy życia w łonie matki, chociaż mnie się czasem zdaje ,że pamiętam...ale pewno tylko mi się zdaje...Dobranoc.
    zdaje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Basiu...bez względu na to czy sen czy jawa...emocje są prawdziwe...Co do motyla...nie wiem czy ma pamięć...ja nie mam poczucia ,że pamiętam życie przed urodzeniem ..ale może mam marną pamięć, bo kilku lat po urodzeniu, też nie pamiętam...:) dobranoc Basiu:)

      Usuń
  4. Czy życie pamiętamy. Dzisiaj rano dotarło do mnie, że zbyt wyraźnie pamiętamy ból. Chwile szczęścia gdzieś tam mignęły nam ulotną chwilą. Chwila bólu potrafi zabić w nas lata szczęścia. Pamięć tu płata nam figle. Gdy ból dochodzi do głosu. Wtedy i mamy pretensję za te chwile szczęścia. Mamy pretensję o ten złudny czas, jaki nam to szczęście zabrało by na koniec poczęstować nas bólem. Mimo wyciąganej z tych przeżytych chwil lekcji. Obłudnie się uśmiechamy i mówimy światu, brednie jacy to jesteśmy szczęśliwi, bo przeżyliśmy cudowne chwile by potem dostać od tych chwil kopa w najczulsze nasze miejsca. I nie piszę o chorobie, czy śmierci - bo te wpisane w nasz kalendarz i od nich nie ma ucieczki. Piszę i bólu jaki sobie zadajemy my ludzie we wzajemnym traktowaniu.

    OdpowiedzUsuń