poniedziałek, 10 lipca 2017

wszyscy...nie istnieje:)

Ostatnio  zwróciłam uwagę...czy raczej zwrócono moją uwagę:) na problem uogólnień...Poza faktami  niezaprzeczalnymi  dotyczącymi całego gatunku ...np.pobierania tlenu , pożywienia , składu chemicznego ciała;) ...nie powinno się używać słowa wszyscy...nie ma czegoś takiego ...każdy jest inny...myśli inaczej , odczuwa inaczej...
Pamiętam, jak kiedyś  chyba w Cytatach, uznałam za słuszne stwierdzenie,że,, człowiek jako istota stadna potrzebuje drugiego człowieka"... i ktoś wtedy się oburzył i stwierdził, że w jego przypadku , to nie jest prawda..., że ma dość traktowania przez większość jego stylu bycia jako czegoś gorszego...jest wolny i ma prawo wybierać ....I musiałam uznać zasadność krytyki...to,że większość czuje się spełniona będąc bliżej drugiego człowieka, nie znaczy,że wszyscy muszą tak czuć...
Nie wszyscy są dobrzy, nie wszyscy źli, ani mądrzy , ani głupi...
Mamy rozum, uczymy się , zmieniamy poglądy, wyciągamy wnioski... to że dzisiaj myślę tak...nie znaczy, że jutro nie zmienię zdania... ...nie powinno być..nie powinno się używać  słów zawsze, wszyscy, nigdy....w odniesieniu do ludzi..:)

5 komentarzy:

  1. Sądzę, że te słowa to są słowa polskie, ale należy stosować je rozsądnie. Przesyłam pozdrowienia i jasne uśmiechy. Pa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami można trochę mniej rozsądnie:))Pozdrawiam serdecznie życząc samych uśmiechniętych chwil:))

      Usuń
  2. Nic dodać. Każdy jest inny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie mów słowa "nigdy" taka maksyma sobie gdzieś tam lata po świecie.. fakt :)

    OdpowiedzUsuń