Stare wierzby
nad rzeką zaszumiały
jak kiedyś
bajkę jej opowiedziały
o dziwnym człowieku
który potrafił
patrzeć tak by widzieć
i wzroku nie stracił
chociaż nie jeden raz
przez łzy słone ból zobaczył
Szumiały wiekowe drzewa
o szczęśliwym człowieku
który uśmiechy słał ku niebu
nie krzyczał
nie groził
i Boga nie przeklinał
chociaż ciężar nieznośny
do ziemi go wielokrotnie przyginał
Szumią wierzby srebrzyste
zadziwione jak zwykle
baśń o śmiesznym człowieku
który kochał
i zawsze wierzył w ludzi
lecz nadziei nie pokładał nigdy w człowieku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz