niedziela, 23 kwietnia 2017

Bądźmy dociekliwi


I tak koczy się kolejny dzień... chciałabym wrócić do problemu domysłów...Myślę, że w kontaktach międzyludzkich bardzo ważne jest to, żeby słyszeć co ktoś do nas mówi...:)
Czasami nie wystarczy słyszeć, trzeba się upewnić, że rozumiemy ..
Że ..dobrze.. czyli właściwie rozumiemy, to co słyszymy...nie bójmy się pytać...jeżeli to co słyszymy jest na tyle mało precyzyjne, że dopuszcza interpretację...Zawsze  lepiej dopytać,co nasz rozmówca miał na myśli...,bo niedomówienia i domysły wiele razy zniszczyły ludziom życie..
Wydaje mi się, że to samo dotyczy postępowania ludzi..
Jeżeli ktoś zachowuje się wobec Ciebie źle...jeżeli uważasz, że swoim postępowaniem Cię krzywdzi...szczególnie jeśli chodzi o osoby nam bliskie...To zapytaj dlaczego to robi...często jest tak, że nie zdaje sobie sprawy ,że sprawia Ci ból..
To że w ten sposób odbierasz jego postępowanie może być dla niego niespodzianką  ..
Nie bójmy się pytać...jasne sytuacje pozwalają na właściwe reakcje..
Każdy z nas jest inny , ma inną wrażliwość , dlatego zrozumienie wcale nie jest łatwe...
Pytajmy...Osobiście uwielbiam słowo ...doprecyzuj...:)
Moi znajomi ..być może już zdążyli je znienawidzić...Ale z doświadczenia wiem, że jak tylko zaczynam się domyślać...zamiast dopytać...to życie zaczyna się komplikować, a ja jestem coraz mniej szczęśliwa...Nie wiem...może tylko ja tak mam, ale zawsze moje domysły są na moją niekorzyść..
Podsumowując..bądźmy dociekliwi ...

6 komentarzy:

  1. Święte słowa, Agatko. Ostatnio byłam dociekliwa i udało mi wyjaśnić motywy postępowania swojej koleżanki z pracy, która z dnia na dzień przestała się do mnie odzywać i trwało to ok. 2 miesięcy. Zapytałam wprost. Jej wytłumaczenie całej tej złożonej sytuacji skończyło się tym, że przynajmniej wiem, że to nie moje postępowanie to spowodowało. My wyjaśniłyśmy sobie wszystko, przytuliłam ją i dałam wybór... Wybrała milczenie, przynajmniej póki co ... Ze mnie zszedł cały ciężar i nie odbieram już tej ciszy jako oskarżenia... Warto rozmawiać, wyjaśniać i być dociekliwym.
    Miłego wieczoru, Agatko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak Moniko...milczenie nie jest w stanie niczego wyjaśnić...można szukać różnych motywów ...wymyślać najdziwniejsze scenariusze...ale tylko rozmowa jest w stanie rozwiać wątpliwości...Pozdrawiam Ciebie serdecznie i gratuluję odwagi i dociekliwości:))

      Usuń
  2. Cieszę się, że się przełamałam, schowałem swój żal i dumę w kieszeń... Warto było... Dziękuję, Aga i dobrej nocy życzę... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno było warto..bo potem człowiek czuje i radość i spokój i ulgę...ale nie jest łatwo się przełamac...kiedy nie wiesz, czy nie czekają Cię oskarżenia..Dobrej nocy Moniko:) i dziękuję:)

      Usuń
  3. Oj taaak, ale wzięłam to na klatę... :))) Dziękuję za rozmowę i Twój czas... ��

    OdpowiedzUsuń