Tak sobie siedzę nad kawą i myślę (co jest deko niebezpieczne:) ), że najgorsze co można w życiu zrobić...no może jedno z najgorszych...to oglądanie się za siebie...próba powrotów do przeszłości...
Nie da się przejść jakiegoś dystansu...i jak gdyby nigdy nic wrócić...do relacji międzyludzkich..do miejsca w życiu...świecie...Wyrastamy ze wszystkiego..to tak jakby założyć sukienkę ze studniówki , po 20 latach...nawet jeżeli rozmiar nadal się zgadza;) to jednak tu i tam...nie leży już tak dobrze.... zmieniamy się i inni się zmieniają, ewoulują relacje...to wielka prawda zamknięta w banalnych słowach ,,nic dwa razy się nie zdarza"... nie ma siły..Każde doświadczenie, każdy przeżyty dzień zmienia nasze podejście do ludzi, problemów...Nawet jeżeli nie widzimy tych zmian...to one są...dlatego musimy pozwolić odejść przeszłości...,nie oglądać się...nie próbować po raz kolejny w tym samym miejscu...Jeżeli jednym szlakiem nie udało się wejść na szczyt, to może lepiej wypróbować inny szlak...niż uparcie wracać do punktu wyjścia...no chyba, że mamy pomysł jak sobie pomóc...ale te nasze powroty do przeszłości sprawiają,że stoimy w miejscu...Chociaż cały czas podejmujemy wysiłek ..to jednak dystans się nie zmienia..a siły i czas uciekają...
Kawa się skończyła , więc kończę pisanie ..:) pozwólmy przeszłości przeminąć...zacznijmy żyć teraz...
z dedykacją sobie ...ja ;)
Z przeszłości można wyciągnąć tylko wnioski... Jakakolwiek by była .
OdpowiedzUsuńtylko...historia uczy..przynajmniej powinna...
Usuń