środa, 22 marca 2017

dzień 17

Coś się we mnie zmieniło...Nie wiem czy na lepsze;) hmmm jest mi trudno nawet jednoznacznie to nazwać ...może zyskałam pewną twardość...może dystans....a może to tylko cynizm...
Sama sobie przypatruję się z ironią, jakby dopiero teraz do mnie dotarło, jak bardzo momentami byłam naiwna...;)
Kiedy tak patrzę z boku na społeczności wirtualne...to nie mogę nie zadać sobie pytania...dlaczego ...dlaczego weszłam...dlaczego się zadomowiłam...dlaczego tak bardzo przerażał mnie realny świat...
Człowiek potrzebuje człowieka...żeby rozmawiać,żeby dzielić emocje,żeby czuć się potrzebnym....I część ludzi dlatego wchodzi w wirtualną rzeczywistość...z samotności...Ale jeżeli masz to wszystko w realnym życiu...to szukasz odskoczni, czegoś nowego ,innego...to proste i wygodne i nie wymaga wysiłku...a możliwość zablokowania niewygodnych użytkowników...sprawia,że nie narażasz się na przykrości....w życiu realnym nie ma przycisku zablokuj...czasami szkoda?co jest fajne...to fakt,że przestajesz kogoś takiego widzieć...staje się autentycznie przezroczysty..Nie drażni Cię swoją obecnością...;) idealny świat...
Czytających przepraszam za brak spójności...Ale to tylko luźne poranne myśli...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz