Tak się zastanawiam...do ilu dni dojdę..dzień ósmy zaczął się od lekkiego zawodu...wyłączając budzik znowu odruchowo zajrzałam w powiadomienia..myślałam o tym, żeby wyłączyć aplikację, ale czy nie była by to droga na skróty...poczekam jeszcze, może by to było prostrze pomogło pozbyć się nawyku...palce by nie znalazły znajomej ikonki...oczy też nie..;)
Już wiem, że jedyny sposób , to nie zostawić sobie czasu.....i omijać telefon....wczoraj troszeczkę oszukiwałam...pozwoliłam,żeby telefon się rozładował...:)a kiedy podłączyłam do ładowania, to w takim miejscu, żeby nie było go widać....To wydaje się strasznie głupie...bać się telefonu...:)
Już wiem, że jedyny sposób , to nie zostawić sobie czasu.....i omijać telefon....wczoraj troszeczkę oszukiwałam...pozwoliłam,żeby telefon się rozładował...:)a kiedy podłączyłam do ładowania, to w takim miejscu, żeby nie było go widać....To wydaje się strasznie głupie...bać się telefonu...:)
Sam w niedziele wieczorem jak sie rozładował to mocno sie skupiłem żeby nie uruchomić ponownie... Nie którzy chcą niektórzy muszą, a inni sobie wkrecaja problem z dzisiejszymi technologiami. Antidotum już jest nokia 3310 i chyba tak zrobie.
OdpowiedzUsuńHmmm ale przecież Ty nie masz problemu...jesteś ile chcesz;) podobno...z Nokią to masz rację...super antidotum...tylko jak się przyzwyczaić do tego,że telefon służy tylko do dzwonienia:)?
Usuń