poniedziałek, 13 marca 2017

dzień ósmy

Tak się zastanawiam...do ilu dni dojdę..dzień ósmy  zaczął się  od lekkiego zawodu...wyłączając budzik znowu odruchowo zajrzałam w powiadomienia..myślałam o tym, żeby wyłączyć aplikację, ale czy nie była by to droga na skróty...poczekam jeszcze, może by to było prostrze  pomogło pozbyć się nawyku...palce by nie znalazły  znajomej ikonki...oczy też nie..;)
 Już wiem, że jedyny sposób , to nie zostawić sobie czasu.....i omijać telefon....wczoraj troszeczkę oszukiwałam...pozwoliłam,żeby telefon się rozładował...:)a kiedy podłączyłam do ładowania, to w takim miejscu, żeby nie było go widać....To wydaje się strasznie głupie...bać się telefonu...:)

2 komentarze:

  1. Sam w niedziele wieczorem jak sie rozładował to mocno sie skupiłem żeby nie uruchomić ponownie... Nie którzy chcą niektórzy muszą, a inni sobie wkrecaja problem z dzisiejszymi technologiami. Antidotum już jest nokia 3310 i chyba tak zrobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm ale przecież Ty nie masz problemu...jesteś ile chcesz;) podobno...z Nokią to masz rację...super antidotum...tylko jak się przyzwyczaić do tego,że telefon służy tylko do dzwonienia:)?

      Usuń