Niestety zaczyna się...przychodzi ta godzina i budzi się coś na kształt niepokoju..już kilkakrotnie brałam i odkładałam telefon...jakby same ręce...bez udziału świadomości. próbują ,,pomóc" ..żyją własnym życiem...jak silny jest nawyk...czy nałóg...to jest pytanie...czy to mózg steruje , czy nie...i co jest lepsze...może to jest sposób -skupić się na zrozumieniu mechanizmów, podejść jak do badań naukowych ...z ciekawością i wnikliwością...cokolwiek, żeby tylko wytrzymać, czy się przełamać..
Próbuję sobie narzucić reżim, żadnych rozmów dzisiaj....i chyba już wiem czego się boję, co mnie tak strasznie przeraża i co wywołuje żal...poczekam jeszcze z godzinkę ..
Próbuję sobie narzucić reżim, żadnych rozmów dzisiaj....i chyba już wiem czego się boję, co mnie tak strasznie przeraża i co wywołuje żal...poczekam jeszcze z godzinkę ..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz