środa, 15 marca 2017

zagrożenie

Ktoś mi zwrócił uwagę, że  wpadam być może  w kolejny nałóg...że zamieniłam społeczność na bloga  i coraz bardziej wciągam się...ponieważ sugestia nie wywołała we mnie  złości,ani oburzenia.....więc mam nadzieję ,że jeszcze nie  grozi mi to...ale nie mogę ignorować zagrożenia i muszę wziąć taką ewentualność pod uwagę...dlatego zamierzam  wprowadzić  pewne ograniczenia
od teraz  będę zamieszczała posty tylko 3 razy dziennie...a nie za każdym razem, kiedy coś mi przyjdzie do głowy... zobaczę, czy trudno mi się będzie powstrzymać:)

Dzisiaj nie jest dobry dzień...poczucie straty ...to mnie dzisiaj wypełnia..żal który już nie dokuczał, nagle powrócił...okazuje się, że jednak chyba bardziej lubiłam siebie  z wirtualnej rzeczywistości   niż tą realną...wydaje mi się,że tracę barwy...

4 komentarze:

  1. Hmmm skoro męczy Cie wena i lubisz tutaj zagladać pisać - a ciekawie Ci to wychodzi to może wartoby się zastanowić i popisac na jakieś ciekawe tematy hobby czy coś wtedy takie pisanie miałoby sens, a i wymagaloby wysiłku i wiedzy a nie tylko sie obijać i uzewnetrzniać ...

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmmm ,mój drogi jeżeli uważasz, że teraz to pisanie nie ma sensu ..to może po prostu nie czytaj...;)obijać i uzewnętrzniać...dziękuję za podsumowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na zwracanie sie do mnie moj drogi to trzeba sobie u mnie zasłużyć kotek wiec daruj sobie :) Czytam bo piszesz chyba mogę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ oczywiście ,że możesz ...mój drogi;) wiesz ,skoro użyłeś tak ...pieszczotliwej wręcz formy...kotek:D to chyba jednak w jakiś sposób zasłużyłam:)))

    OdpowiedzUsuń